Nie ma nic bardziej wartościowego, ani dla firmy transportowej, ani dla jej klientów, niż pewna informacja. Jedną z najważniejszych, jaką można w branży spedycyjnej dysponować, jest ta, co w danej chwili dzieje się z przewożonym ładunkiem. Dzięki trackingowi GPS każda strona może mieć podgląd transportu w czasie rzeczywistym. Ale pozytywne skutki działania systemu może odczuć też firmowa kasa.
Znasz to uczucie, kiedy kupujesz coś w sklepie internetowym i przez kilka następnych dni maniakalnie sprawdzasz status przesyłki na stronie firmy kurierskiej, z której można się dowiedzieć jedynie, że przesyłka jest w drodze? Biorąc pod uwagę ostatni wzrost sprzedaży niestacjonarnej, zakładamy, że tak.
Rozumiesz zatem, jak cenna jest konkretna informacja o tym, gdzie w danej chwili znajduje się przesyłka i kiedy możesz się spodziewać kuriera pod swoimi drzwiami. Jeśli odniesiemy tę sytuację do realiów rynku TSL, okaże się, że taka informacja jest wręcz nie do przecenienia. I jej znaczenie nie ogranicza się do uspokojenia niecierpliwych nadawców i odbiorców transportu, ale może przynieść wymierne korzyści samej firmie transportowej.
Informacja to pieniądz
Coraz więcej firm transportowych na europejskim rynku rozumie znaczenie stosowania monitoringu pojazdów i ich ładunku w czasie rzeczywistym. Szybko okazało się, że poza samym transportem towaru, dostarczanie bieżącej informacji o jego statusie usługobiorcom jest w zasadzie jednym z podstawowych oczekiwań względem takich przedsiębiorstw.
Każda firma chce jak najlepiej świadczyć swoje usługi, bo dzięki temu zdobywa więcej klientów – zastosowanie monitoringu real-time jest naprawdę prostą metodą do tego, żeby wykonać wielki jakościowy krok w obsłudze klienta i zdobyć jego zaufanie. Nie musimy chyba tłumaczyć, że pozyskanie zaufania kontrahenta jest bardzo często równoznaczne z długofalową, efektywną współpracą.